100% racji ostatnio rozmawiałem ze znajomym miał zdarzenie że potrącił na pasach kobietę i wygrał sprawę kobieta rozmawiała przez telefon i wtargnęła ,kierowca się odwoływał do tego stopnia że żądał żeby kobieta zapłaciła mandat ,na szczęście było tak że kierowca co jechał z naprzeciwka widział całe zdarzenie i był świadkiem w sądzie ,kobieta nie przyjęła mandatu i sprawa trafiła do sądu a w sądzie dostała do kolegium i musiała zapłacić 1500 zł , ten znajomy powiedział że jak by nie miał świadka żądał by sprawdzenia telefonu tej kobiety , jak widzę przechodnia jak podchodzi do pasów nigdy się nie zatrzymuję dopiero jak nogę stawia na pasy polecam poczytać przepisy drogowe a potem za kółko

Przepisy się zmieniły. Gdy pieszy dochodzi do przejścia kierujący musi się zatrzymać (art. 13 ust. 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym). A jeżeli chodzi o wpis poniżej, to kolega wygrał sprawę dlatego, że przechodząca miała telefon podczas przechodzenia przez jezdnię co jest w tej chwili zakazane i grozi mandatem.

W przytoczonym art 13 ust 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym znajduje się zapis, że pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przez pojazdem za wyjątkiem tramwaju (na szczecineckie warunki ostatnie 3 słowa pomijamy). Problem w tym, że nie ma zdefiniowanego nigdzie pojęcia "wchodzący na przejście". Należy więc tutaj domniemywać, że pieszy, który postawi nogę na przejściu jest osobą wchodzącą na przejście. Nie wcześniej - jak idzie chodnikiem i do przejścia dochodzi, nie jest "wchodzącym". Jak stoi na chodniku też nie jest "wchodzącym" - jest nim dopiero jak zrobi krok. Ustąpienie pieszemu, którzy dochodzi chodnikiem do przejścia nie jest absolutnie obowiązkiem kierowcy, a najwyżej jego dobrą wolą i wyrazem pewnej kultury osobistej; ale nie prawnym obowiązkiem. Inna sprawa, że piesi nie rozumieją swoich praw (temat rzeka) i nie znają obowiązków... Więc jeżeli nie ustąpicie pierwszeństwa pieszemu, który zbliża się do przejścia (ale jeszcze na nie nie wchodzi) i zatrzyma Policja, próbując nałożyć mandat, macie prawo do odmowy jego przyjęcia i dochodzenia swoich praw w sądzie. W notatkach policyjnych (czy protokole, który podpisujecie) musi być informacja o dokładnym miejscu (dokładnym, to znaczy dokładnym), w którym znajdował się pieszy, ew. nagranie z monitoringu jest bardzo pomocne.

Do moher
Czy ten znajomy leży na tej samej sali szpitalnej i czy macie tego samego lekarza prowadzącego? Czy ten znajomy jest na codzień, czy tylko po tabletkach?

@nie
Bredzisz.
"Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju."

Przejściem dla pieszych są zebry na jezdni. Chodnik przed przejściem nie jest przejściem ale chodnikiem.

Jak rozumiem, posiadasz wykształcenie prawnicze i doskonale znasz obowiązujące przepisy? Pozwól, że przytoczę Ci pewien fragment art. 13 ust 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym, cyt. "Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju." Wynika z niego, że pieszy ma pierwszeństwo jeżeli wchodzi na przejście dla pieszych lub znajduje się na tym przejściu. A nie w momencie, kiedy do przejścia się zbliża (mam prawo zakładać, że wcale nie chce na nie wejść, tylko postać chwilę oglądając pojazdy). Wchodzi na przejście, to znaczy wchodzi na przejście. I nie ma tutaj miejsca na interpretację. A przejście dla pieszych zaczyna się od krawężnika do krawężnika, a nie 20 metrów przed...

https://lexlege.pl/prawo-o-ruchu-drogowym/art-13/

"Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju."

Przejściem dla pieszych jest jezdnia (oznakowania zebrą) a wchodzeniem na przejście jest stawianiem stopy na jezdni.
Czyli pieszy który czeka na przed pasami nie ma pierwszeństwa.
A że matoł to napisali i potem kolejni interpretują to już inna kwestia. Szkoda tylko że piesi często nawet nie raczą spojrzeć tylko wchodzą. Za to powinny być mandaty od nieoznakownych radiowozów. Mógłbym zrobić kompilację takich naszych pieszych którzy ślepo ufają że najnowywzy pisowski gniot ich w kolizji uchroni.

Dodam tylko że gdy pieszy wejdzie tuż pod samochód to jest wtargnięcie i pierwszeństwa wtedy również pieszy nie ma. Nie ma wtedy również zdrowia albo i życia.

No i zachowujemy. Piesi za to często nawet nie spojrzą w lewo i w prawo

Halina też była zdumiona- teraz musi dojść do zdrowia.