Ma siedem lat, a jej dzieciństwo zdominowała walka z bólem, igłami i niepewnością. Pola Taczko z Liszkowa (gm. Borne Sulinowo) to dzielna, roztańczona i uśmiechnięta dziewczynka, która – choć sama walczy o życie – potrafi dzielić się ulubionymi zabawkami z innymi. Dziś jej świat runął, a jedynym marzeniem stało się jedno: by znów być zdrową.
Dramat rozpoczął się nagle – w październiku 2024 roku. Zwykłe zapalenie spojówek zamieniło się w dramatyczną diagnozę. Hiperglikemia przekraczająca 500 mg/dl, pobyt w szpitalu w Szczecinku, nauka życia z insuliną, którą mama podaje Poli nawet siedem razy dziennie. A potem drugi cios – histiocytoza. Guz kości jarzmowej, nacieki w oczodole i mięśniach. Trzy tygodnie szpitala w Szczecinie na Oddziale Hematologii Dziecięcej. Chemioterapia, sterydy, izolacja od świata i rówieśników. Od stycznia do marca – każda sobota to szpital, czasem dwa razy w tygodniu.
A mimo to – Pola tańczy. Gra w planszówki. Marzy o pokoju tylko dla siebie. Chce zostać astronautką. Tęskni za tatą, którego widuje raz w miesiącu – bo pracuje na drugim końcu Polski, by utrzymać rodzinę. Mama nieustannie czuwa przy łóżku córki, zapisując każdy wynik glikemii, mierząc ciśnienie, podając leki.
Rodzina nigdy nie prosiła o pomoc. Nawet dziś, w obliczu tak ogromnego cierpienia, uważają, że są tacy, którzy mają gorzej. Dlatego to my – znajomi, przyjaciele, sąsiedzi, pracownicy Urzędu Miejskiego w Bornem Sulinowie – apelujemy: pomóżmy im. Bo wiemy, jak wielkie mają serca i jak wiele dobra oddali innym.
Dziś każda złotówka to cegiełka nadziei – na leczenie onkologiczne, konsultacje, transport, leki, a także na spełnienie marzenia Poli o własnym pokoju – kolorowym, bezpiecznym i sterylnym, bo astma oskrzelowa wymaga szczególnych warunków. Ten pokój to nie luksus. To przystań. Mały świat, w którym znowu będzie mogła być tylko dzieckiem.
Nie przechodź obojętnie. Pomóż nam ratować ten mały, pełen miłości świat. Pomóż Poli. Zbiórka trwa na stronie: https://zrzutka.pl/dp5n22
3 0
Jest tyle osób co mają naprawde pieniadze i dziwnie ale ze nikt nie chce z nich pomoc .Czy dla osób bogatych ofiarować 5 tys lub 10 tys to tak dużo. Kurcze jakie to życie jest nie sprawiedliwe na tym Świecie. Jak bym miał ofiarowal bym bardzo dużo dla dziewczynki nie tylko dla niej ale dla osób które też zmagają się z problemem finansowym w takiej postaci .Niebo i piekło jest na ziemi i Ci co nie stety nie mają na tyle by pomóc sobie, najbliższym cierpią.