Zamknij

Stary Chwalim. Tu pomaganie mają we krwi!

08:22, 26.05.2021 r. Aktualizacja: 10:28, 26.05.2021
Skomentuj fot. Magdalena Michalska fot. Magdalena Michalska

Krew to żywa tkanka, której do tej pory nie udało się zsyntetyzować. Oznacza to więc, że nie ma innej możliwości na jej pozyskanie, niż od chętnego dawcy. A zapotrzebowanie jest naprawdę ogromne! Średnio aż jedna na dziesięć osób hospitalizowanych wymaga transfuzji, których w Polce każdego roku przeprowadza się 1,7 mln. Krew ratuje życie nie tylko ofiarom wypadków, ale również osobom, po zabiegach operacyjnych, z zaburzeniami krzepnięcia, oparzeniami oraz chorobami nowotworowymi.

Na apel Narodowego Centrum Krwi, już po raz dziesiąty pozytywnie odpowiedzieli mieszkańcy Starego Chwalimia, którzy zaprosili do siebie „Mobilny krwiobus” z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie. We wtorek (25 maja) między 10:00, a 14:00, każdy chętny mógł wygodnie i w bezpiecznych warunkach, podzielić się bezcennym darem jakim jest krew.

Jedną z osób które pojawiły się w Starym Chwalimiu jako pierwsze, była pani Dominika Zegar, na co dzień mieszkanka Barwic. – Krew oddaję już po raz piąty, ponieważ uważam, że to cenna inicjatywa, niosąca realną pomoc potrzebującym oraz pozwalająca poczuć ogromną satysfakcję z okazania bezinteresownej pomocy. Tak naprawdę na wstąpienie w szeregi krwiodawców miałam ochotę całe życie, jednak zmobilizowałam się dopiero pod wpływem koleżanki. Pamiętam, jak po raz pierwszy oddawałyśmy krew podczas mobilnej zbiórki w Czaplinku. Miałam pewne obawy, co do tego jak będę czuła się po wszystkim, czy nie zasłabnę, nie będę miała zawrotów głowy… Nic takiego nie miało miejsca, za to zawsze czułam radość i frajdę że mogę uratować czyjeś życie.

Dla pani Małgorzaty Wus-Jaworskiej z Knyk, honorowe krwiodawstwo to z kolei rodzinna tradycja. Zapoczątkował ją ojciec pani Małgorzaty, a od 2001 roku kontynuuje ona sama. Na swoim koncie, ma już imponującą ilość ponad 13 litrów oddanej krwi. We wtorek „czerwoną niteczkę” po raz pierwszy podjął również Kacper – osiemnastoletni syn pani Małgorzaty. – Mam nadzieję, że zwyczaj dzielenia się krwią będzie w mojej rodzinie kontynuowany, a nasz przykład zachęci do spróbowania również inne osoby! – apelowała.

Poza satysfakcją, honorowy krwiodawca może liczyć także na szereg przywilejów. Opowiedziała o nich pani Marlena Ciecieląg z Filii Bibliotecznej w Starym Chwalimiu. – Krwiodawcom przysługuje szereg zniżek, upust w cenie biletów komunikacji miejskiej oraz ulga podatkowa (maksymalnie 6% uzyskanego dochodu). Poza tym, zaraz po oddaniu krwi otrzymają 8 tabliczek czekolady oraz dzień wolny od pracy i zajęć na uczelni. Honorowe krwiodawstwo to także dobra okazja, by poznać własną grupę krwi oraz wykonać podstawowe badania, a tym samym zacząć monitorować swój stan zdrowia. Gdyby zaś wykryte zostały jakieś nieprawidłowości, lekarz omówi je z krwiodawcą i na miejscu wystawi skierowanie do specjalisty.

Przez cztery godziny, do „Mobilnego krwiobusa” zgłosiło się dziewiętnaście osób, z czego osiemnaście oddało łącznie 8.100 litra krwi. Przeciętnie honorowy krwiodawca oddaje jednorazowo 450 ml krwi. Dokładnie tyle potrzeba, by uratować życie trzech osób. Prosta matematyka wskazuje więc, że dzięki akcji w Starym Chwalimiu uda się pomóc 54 potrzebującym!

(r.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

PytamPytam

1 3

Marusia tez oddała krew? 11:13, 26.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Joanna HJoanna H

2 2

Brawo Stary Chwalim! Jak zwykle niezawodny. Pozdrowienia i uściski. 11:25, 26.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TyczkaTyczka

0 0

Nie. Marusia ma trucizne we krwi 20:01, 26.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%