Biskupi zaproponowali Barbarze Nowackiej kompromisowe propozycje w sprawie ograniczenia lekcji religii w szkołach; ostateczną decyzję ma podjąć premier Donald Tusk - czytamy w środowej "Gazecie Wyborczej".
Dziennik przypomniał, że w ubiegłym tygodniu w gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej doszło do spotkania przedstawicieli rządu i Konferencji Episkopatu Polski ws. lekcji religii w szkole.
Według źródeł "Gazety Wyborczej", biskupi przyszli do ministerstwa z konkretnymi postulatami. "Na samym początku negocjacji ich stanowisko było twarde. Domagali się obowiązkowych lekcji religii lub etyki dla wszystkich uczniów (...). Po chwili okazało się jednak, że Episkopat jest w stanie się zgodzić z propozycjami Barbary Nowackiej. Uczestnicy spotkania usłyszeli, że biskupi akceptują ograniczenie lekcji religii do jednej tygodniowo, ale pod warunkiem, że wejdzie w życie od 2026 roku" - powiedział gazecie jeden z członków rządu.
"Usłyszeliśmy, że Episkopat musi mieć czas na zmianę podstawy programowej i przygotowanie nowych podręczników" - wskazał rozmówca "GW" z kręgów rządowych.
Według dziennika, najprawdopodobniej jeszcze w tym roku rozporządzenie ws. zmniejszenia liczby godzin lekcji religii może być rozpatrywane na posiedzeniu rządu. (PAP)
kmz/ jpn/
Behemot10:34, 13.11.2024
4 0
Zainteresowani rodzice pokazali dzieciom gdzie jest kościół to i pokażą gdzie jest salka katechetyczna,
a większość będzie szczęśliwa - żadnego kompromisu. 10:34, 13.11.2024
Latoja10:58, 13.11.2024
4 0
Jeśli Biskupi nie chcą utracić wiernych to nich prowadzą naukę religii sami w salkach katechetycznych przy kościołach. Szkoła powinna być świecka jak i urzędy powinny być wolne od znaków religijnych. Kościół niszczą sami księża i biskupi. 10:58, 13.11.2024
Lolek19:38, 13.11.2024
0 0
W poprzednich latach jakoś szybciej zmieniano podręczniki 🙂 19:38, 13.11.2024