Siostry Niepokalanki zostają w Szczecinku: -Cieszymy się, że zostajemy!

W Szczecinku pełnią posługę „od zawsze”. Każdy z mieszkańców - mijając budynek z czerwonej cegły stojący przy zbiegu ulicy Kościuszki i Lelewela – wie, że tu swój dom mają siostry Niepokalanki. W trakcie swojej 77-letniej obecności w naszym mieście stały się oazą dla tych, którzy szukają pomocy i wsparcia. Prowadzą one duszpasterstwo osób starszych, a także świetlicę środowiskową. Od kwietnia 2018 roku prowadzą także okno życia dla niemowląt – jedno z niewielu w całej diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

W styczniu tego roku dotarła do nas wiadomość, która spotkała się z niedowierzaniem, rozczarowaniem i ogromnym smutkiem wielu mieszkańców. Zwłaszcza tych, którzy regularnie odwiedzają klasztor przy ul. Kościuszki. Władze zakonu podjęły wówczas decyzję o tym, że Siostry Niepokalanki opuszczą Szczecinek, z powodu braków kadrowych i malejącej liczby powołań.

Wyprowadzka miała nastąpić wraz z końcem lata. Z kolei budynek klasztoru, w którym do tej pory funkcjonowały, miał zostać przekazany i być prowadzony przez Caritas.

[ZT]31129[/ZT]

Wiadomo już jednak, że siostry zakonne zostaną z nami na dłużej. Po żywych reakcjach wiernych, których bardzo zmartwiła wielu wiernych, a także w wyniku kilku innych czynników, władze zakonu postanowiły zmienić swoją decyzję.

- Póki co nie wyprowadzamy się i zostajemy w Szczecinku. Na jak długo? Nie wiemy. Mamy nadzieję, że na dobre – mówi nam jedna z Sióstr Niepokalanek.

- Bardzo cieszymy się z tej wiadomości. Wielu naszych wiernych zareagowało w ten sam sposób na tą informację, z ulgą i z radością. W rozmowach z mieszkańcami wielokrotnie usłyszałyśmy, że nie chcą, abyśmy opuszczały Szczecinek. Cieszymy się, że zostajemy.