Biuro paszportowe wciąż oblegane. Ile poczekamy na paszport?

Na początku marca Polacy masowo ruszyli do urzędów, aby wyrobić nowy paszport. Część z nich to osoby, których dokument zwyczajnie stracił ważność i chcą go odnowić, aby móc wybrać się na tegoroczne zagraniczne wakacje. Jednak znakomita większość petentów, to osoby, które z coraz większym i nieukrywanym niepokojem od początku śledzą wydarzenia rozgrywające się za naszą wschodnią granicą.

Szczecinecki terenowy punkt paszportowy dodatkowo był nieczynny przez kilka miesięcy, dlatego tuż po jego otwarciu, ustawiły się tu długie kolejki. Dodatkowo z uwagi na fakt, że w biurze zatrudniona jest jedna osoba obsługująca interesantów, oczekiwanie na wizytę i możliwość złożenia wniosku trwa od kilku tygodni do nawet dwóch miesięcy.

- Wszystko zaczęło się od tego, że przez trzy miesiące punkt paszportowy w Szczecinku był zamknięty. A był on zamknięty nie z naszej winy, tylko z winy Urzędu Wojewódzkiego, bo to jest jednostka Urzędu Wojewódzkiego – mówił nam wówczas Piotr Rozmus, rzecznik prasowy szczecineckiego Starostwa Powiatowego. - Tak naprawdę przed laty starosta udostępnił tylko pomieszczenie, żeby mieszkańcy powiatu nie musieli jeździć do Koszalina albo do Szczecina. I to pomieszczenie jest w użyczeniu, ale nie jest to jednostka starostwa.

Teraz, po dwóch miesiącach, sytuacja wcale nie wygląda lepiej, a wręcz przeciwnie – ci, którzy chcą wyrobić paszport, muszą uzbroić się w jeszcze większą cierpliwość.

- Mamy ograniczone możliwości, jeżeli chodzi o ilość osób, które możemy przyjąć w ciągu dnia. Stale zaogniająca się sytuacja na Ukrainie powoduje, że coraz więcej osób chce wyrobić paszport „na wszelki wypadek”, żeby być przygotowanym na każdą ewentualność. Nawet jeśli nie planują nigdzie wyjeżdżać w celach turystycznych, to chcą mieć ważny paszport w szufladzie – dowiadujemy się w Terenowym Punkcie Paszportowym.

Przypomnijmy, że aby złożyć wniosek o paszport, należy uprzednio umówić wizytę telefonicznie. To jednak nie jest takie łatwe, ponieważ osoba obsługująca punkt, niemal non stop przyjmuje interesantów i czasami zwyczajnie nie udaje się podnieść słuchawki na czas. Inną opcją, z której również korzystają osoby chcące wyrobić nowy paszport, a które nie mają umówionego terminu wizyty, jest przyjście osobiście w nadziei, że umówiona osoba się nie pojawi danego dnia i będzie można „wskoczyć” na jej miejsce. Jednak nie zawsze się to udaje od razu i czasami trzeba odwiedzić punkt kilka dni z rzędu, zanim uda się załapać „na okienko”. Póki co wszystkie terminy zarezerwowane są do połowy czerwca.