Gdy w radiu słyszymy przebój „Last Christmas”, to znak że czas rozpocząć przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Szukamy odpowiedniej choinki, przeglądamy przepisy na kulinarne specjały i rozglądamy się za prezentami dla bliskich. Wszystko po to, żeby podczas wigilijnej kolacji usiąść przy jednym stole – razem. Do Wigilii przygotowuje się również borneńskie Centrum Rehabilitacji dla chorych na SM, gdzie wielu pacjentów będzie świętować z dala od swoich najbliższych...
-Święta spędzone w takim miejscu jak Centrum, wyglądają nieco inaczej, niż sobie wszyscy wyobrażają – wyjaśnia prezes Piotr Misztak.
-Wypełnione na co dzień sale rehabilitacyjne nieco pustoszeją, a każdy komu pozwala na to stan zdrowia stara się dołączyć do bliskich i zebrać siły na dalszą walkę z chorobą. Są jednak pacjenci, dla których nasz ośrodek podczas Wigilii staje się rodzinnym domem, a personel medyczny – najbliższymi. Dokładamy wszelkich starań, aby podołać temu zadaniu.
Poza domem lecz w domowej atmosferze
Przede wszystkim borneńskie Centrum dalekie jest od chłodu szpitalnych sal. - Ze względu na specyfikę naszej pracy oraz bardzo istotny komponent psychiczny walki z SM, staramy się otoczyć naszych podopiecznych możliwie ciepłą atmosferą i zadbać o odpowiedni wystrój – opowiada prezes. -Na terenie placówki stanęło aż jedenaście choinek, a wejście, taras i korytarze zdobią lśniące lampki. Od funkcjonariuszy z Zakładu Karnego w Czarnem dostaliśmy też niezwykły prezent – ogromną i pełną detali szopkę bożonarodzeniową wykonaną przez więźniów. Stanęła ona w jadalni naszego ośrodka na honorowym miejscu obok głównej choinki, przy której odbędzie się kolacja wigilijna. Wszystko po to by pacjenci poczuli się swobodnie, naturalnie i po prostu jak u siebie.
Rehabilitacja w rytmie „Jingle Bells”
- Od dwóch lat motto borneńskiego Centrum brzmi „Jak w domu”. Jeśli więc w typowej rodzinie, pieczone są pierniczki, ubierana choinka i śpiewane kolędy, nie ma żadnych przeciwwskazań by podobny nastrój panował w naszym ośrodku – zapewnia dr Renata Rautszko – kierownik do spraw medycznych i naukowych Centrum. Staramy się również aby świąteczne akcenty przebijały się podczas codziennej rehabilitacji i pracy z pacjentem. Jeśli podopieczny potrzebuje terapii ręki, dlaczego nie ćwiczyć wyplatając bożonarodzeniowe wieńce lub malując bombki w ramach warsztatów bożonarodzeniowych? Jeśli pacjenci ćwiczą na kinezyterapii, to czemu nie przy dźwiękach „Jingle Bells” lub „Let it snow”?
Kim są pacjenci którzy spędzą Boże Narodzenie w Centrum?
-W tym roku tradycyjnie przygotowujemy kolację wigilijną dla naszych pacjentów – opowiada Piotr Misztak. – Trudno o jakąś ogólną charakterystykę tej grupy, ponieważ każdy z nich ma inną historię i inne motywacje by świąteczne dni spędzić pod naszą opieką. Część osób nie miała po prostu możliwości wyboru terminu w jakim podejmą rehabilitację, inni zwłaszcza wieloletni podopieczni naszej placówki, wybrali ten termin świadomie. Choć trudno w to uwierzyć, spora grupa pacjentów chce w ten sposób odciążyć rodziny zmęczone całoroczną opieką i dać swoim bliskim chwilę wytchnienia. Wiedzą, że w Centrum zostaną otoczeni troskliwą opieką, a zabiegani krewni w najbardziej gorącym okresie świątecznych przygotowań, dostaną szansę na złapanie „drugiego oddechu”.
[FOTORELACJA]6422[/FOTORELACJA]
Dla jeszcze innych, święta w placówce rehabilitacyjnej mogą być pierwszą od dawna okazją do zjedzenia ciepłego posiłku i rozmowy z kimś autentycznie nimi zainteresowanym. To często podopieczni różnych fundacji, którzy popadli w życiowe perturbacje, długi lub konflikty z rodziną i gdyby nie pomoc zewnętrznej placówki nie mogliby pozwolić sobie na pobyt w Centrum. Dla nich Wigilia spędzona w ośrodku, nie jest traumą i nieszczęściem, a szansą na zaznanie odrobiny troski i domowego ciepła.
Wigilijne cuda mają różne oblicze.
- Zdarza się, że pewni pacjenci zapadają w naszą pamięć bardziej niż inni – wspomina dr Renata Rautszko.
– W okresie Bożego Narodzenia odwiedziła nas kiedyś pani Agata – młoda dziewczyna, której choroba całkowicie odebrała kontrolę nad ciałem. Gdy trafiła pod naszą opiekę, samodzielnie mogła poruszać już tylko głową. Z różnych względów lekarze zalecili jej żywienie dojelitowe, nad czym bardzo bolała, bo przed zaostrzeniem choroby, cechowała się wyrafinowanym gustem kulinarnym i bardzo lubiła kuchnię polską. Podczas pobytu w ośrodku, rehabilitanci i logopedzi podjęli z nią długotrwały trening, tak by podczas kolacji wigilijnej mogła zostać bezpiecznie nakarmiona czymś z tradycyjnego menu. Po miesiącach całkowitej obojętności wobec posiłków, znowu poczuła smak jedzenia i przez jeden wieczór mogła delektować się tym doznaniem. Dla niej to była magiczna chwila, nie osiągalna nigdzie poza naszym Centrum…
Czy Gwiazdor dociera do Bornego Sulinowa?
Kolacja wigilijna w Centrum dla chorych na SM rozpoczyna się dosyć wcześnie bo już o godzinie 15:30. Poza panem prezesem i personelem pełniącym tego dnia dyżur, może w niej wziąć udział każdy pracownik Centrum – Wszyscy są mile widziani – zapewnia Piotr Misztak. Kolację poprzedza modlitwa i błogosławieństwo księdza. Wigilijne menu składa się z tradycyjnych potraw, takich jak pierogi, kapusta z grzybami czy karp. Przewidziany jest również deser, a nieco później nawet wizyta Gwiazdora, który rozdaje podopiecznym drobne upominki. Czas upływa nam na śpiewaniu kolęd, swobodnych rozmowach, wspominkach…
Zachować pogodę ducha
Okres świąteczny to także czas gdy do ważnych dla nas osób kierujemy życzenia i słowa wsparcia. – Wszystkim pacjentom którzy tegoroczną Wigilię spędzą pod opieką borneńskiego Centrum chciałbym życzyć wytrwałości i cierpliwości w znoszeniu trudów dnia codziennego, optymizmu, nadziei oraz wewnętrznej pogody ducha w przyjmowaniu wszystkiego co wiąże się z chorobą – powiedział Piotr Misztak. – Pragnąłbym byście znaleźli siłę by żyć według słów papieża Jana XXIII, wierząc niestrudzenie, nawet gdyby okoliczności mówiły co innego, że Opatrzność Boża opiekuje się wami tak, jakby nikogo innego na świecie nie było.
Chciałbym również bardzo podziękować wszystkim pracownikom Centrum Rehabilitacji dla chorych na SM, którzy nie bacząc na własny stres i zmęczenie, każdego dnia, przez cały rok otaczają troską naszych pacjentów. Dziękuję także panu staroście Krzysztofowi Lisowi oraz całemu Starostwu Powiatowemu w Szczecinku za wsparcie – nie tylko od święta – udzielone naszej placówce.
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas składania życzeń i obdarowywania prezentami, który spędzamy często w radosnej i rodzinnej atmosferze. Często zapominamy, że najcenniejszym prezentem jaki możemy podarować najbliższym jest właśnie zdrowie. Z okazji zbliżających się Świąt życzę Państwu spokoju, radości i nadziei oraz dużo zdrowia każdego dnia w Nowym 2022 roku.