Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, ruszyły prace związane z zagospodarowaniem zalesionego terenu parku znajdującego w pobliżu Trzesieki – teren pomiędzy brzegiem jeziora a drogą wylotową na Połczyn Zdrój. Jest to tzw. lasek komunalny.
W ramach prac usunięte zostaną powalone drzewa i gałęzie. Usunięte zostaną samosiewy o średnicy pnia do 5 cm, a istniejący drzewostan zostanie prześwietlony. Wykonane zostaną cięcia sanitarne i odmładzające. Po wykonaniu tych prac ustawione zostaną nowe ławki, stojaki rowerowe, hotele dla owadów, budki lęgowe dla ptaków oraz karmniki. Tam gdzie będzie to potrzebne wykonane zostaną także nowe nasadzenia.
Opisane zabiegi w lasku komunalnym pozwolą zagospodarować kolejną część parku, a co za tym idzie zwiększy się komfort korzystania z tego terenu. Prace wykonuje szczecinecka firma PPHU Folarend, która jako jedyna zgłosiła się do przetargu. Koszt zadania to 150 tys. zł.
Ja09:01, 13.11.2019
No i dobrze, strach sie tam po zmroku zapuszczac, bedzie sie przyjemniej biegalo
przyrodnik09:07, 13.11.2019
Usuwać powalone drzewa, by postawić budki dla owadów? Bardzo logiczne i antyekologiczne.
To jakby zasypać jezioro i postawić łabędziom wannę.
Małpa z Małpiego Gaj09:45, 13.11.2019
Kiedy lasek pomiędzy Polną a Kołobrzeską??????
Kiedy lasek pomiędzy Kołobrzeską a działkami ????
Chyba NIGDY, bo nie na głównym widoku...
Testo11:58, 13.11.2019
Teren na malpim gaju nie jest własnością miasta tylko wojska
Pani Biologia09:49, 13.11.2019
A co do ekologii, to coraz częściej w miastach gdzie rządzą ludzie mądrzy, parków na zimę nie sprzatają z liści. To schronienie dla jeży i innych drobnych zwierzaczków. To naturalna okrywa dla trawników, to także naturalne nawożenie trawników.
PB13:41, 13.11.2019
To niekoniecznie oznacza mądrość. Powinno się wyważyć bilans zysków i strat. Na przykład pozostawienie liści w parkach to skazanie kasztanowców na żer szrotówka, który je zwyczajnie pozabija (okazuje się bowiem, że owady nie maja moralności! :)). Tak, że troszkę tego i troszkę tego, wtedy jest najlepiej.
Pan Ekolog21:31, 13.11.2019
Domki dla owadów, bo nie wszystkie owady żywią się "drzewami". Nikt tam nie będzie grabił liści, a jeże i bez tego sobie poradzą tak jak i bez jabłek na "plecach" bo wcale ich nie jedzą. Bardzo dobrze, miasto mamy tak usytuowane, że w zasadzie dookoła jeziora mogą być "parkingi" czy dla pieszych, rowerzystów, biegaczy, kijkarzy, wędkarzy.... Nie wiem skąd się biorą trendy, że co dla człowieka to największe wymyślne zło, choć większość hejterów z chęcią poszłoby na spacer po takim parku :) Pozdrawiam i do boju, a każdy może się dołączyć do tego by wszystkim było przyjemniej w każdym miejscu w mieście.
eko eko09:58, 13.11.2019
Fajnie będzie, ale tablice można postawić na jakichś stojakach zamiast wbijać w te drzewa...
baca14:49, 13.11.2019
Zgadzam się z przedmówcą - tabliczki przybite do drzew mówią wszystko o ekologicznym wymiarze tej inwestycji.
odarpi18:08, 13.11.2019
Witam, a ja się nie zgadzam, ponieważ wbite dwa malutkie gwoz. Moja dziki nie uczynią nic złego temu drzewu,zamiast tak wszystko krytykować nauczmy się cieszyć ,że będzie więcej fajnej przestrzeni do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Wcześniej ktoś napisał o wycinaniu drzew w lasku, prawdą jest, że owszem będą usuwane złomy i wywroty, drzewa chore , ale do państwa wiadomości będą też drzewa sadzone i to już niedługo w ilości ok.70 sztuk. Moja wielka prośba cieszmy się z rzeczy małych a sami róbmy duuuuuuuuuuuuuuże
gość08:33, 14.11.2019
Jak wbiję i wyciągnę Ci gwóźdź z uda, to właściwie nic złego też się nie stanie.
G06:43, 14.11.2019
Was ekologów widać jak zostawiacie syf nad jeziorami i w lasach albo palicie reklamówka w piecach pajace
WNUCZEK07:41, 14.11.2019
PROTESTUJE PONISZCZA PATYCZAKI EKOLOGIA TO NATURA
baca11:35, 14.11.2019
Tu nie chodzi o "dwa małe gwoździki" (co już ze zdjęcia widać, że prawdą nie jest). Wbicie gwoździa wielkości urzędniczej niekompetencji też temu drzewu specjalnie nie zaszkodzi. Tu chodzi o zasady, które mówią o kulturowym polocie i rzeczywistych intencjach.
baca13:17, 14.11.2019
Zawsze, ale to zawsze w Polsce drzewa chorują, kiedy pojawia się inwestycja. Słyszał ktoś o innym przypadku? Czy kiedyś skończy się ta "urzędnicza" choroba?
odarpi16:43, 14.11.2019
Jaki kulturowy polot i rzeczywiste intencje, bzdury jakieś , po prostu adaptują następną część lasku i to wszystko , czy wolimy starą opcję - spacery rodem z dreszczowców
biegaczka17:58, 14.11.2019
Pewnie ma byc pieknie, ale jakos sporo tych zakazow wstepu na poczatek...
hela17:59, 14.11.2019
Czy nie można tego lasku zostawić W spokoju? Chcemy natury a nie kolejnych instalacji nikomu niepotrzebnych.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu iszczecinek.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Jezioro nie sprząta się samo. Murena znów w akcji
A złodzieje sobie rybki łapią zamiast w ramach prac posprzątać. Brawo SW.
Obywatel Sz.
18:28, 2025-06-20
Polska musi zmienić przepisy o aptekach
Czy Polacy mają coś do powiedzenia
Xxxx
17:39, 2025-06-20
Słupki, szlaban i zakaz wjazdu. SzSM działa
takie dzialanai sa wszedzie osiedla odgrodzone plotami i slupkami zeby tyklko ci z bloku obok nie przejechali i nie przeszli to tylko pokazuje jakim jestescie spoleczenstwem i narodem wszystko wszytkim przeszkadza bydlo to malo powiedziane juz sa goscie z dalekiego poludnia i wszchodu pan burmistz szykuje im kwatery oczywiscie w tajemnicy (ciekawie na ile wycenil wasze zdrowie izycie waszych dzieci ) z usmiechem na twarzy bede czytal wiadomosci I ch.. z wami
prawda
17:20, 2025-06-20
Słupki, szlaban i zakaz wjazdu. SzSM działa
Po co ten płacz. skoro jest alternatywna droga z drugiej strony placu koncertowego. Dłuższa może ze 20m i bez asfaltu, ale jest i można z niej korzystać.
Trolek
16:27, 2025-06-20
2 9
Jasne, a najekologiczniej byłoby, gdyby ludzie zamieszkali w ziemiankach, pośród gnijących liści i butwiejących drzew, najlepiej niedaleko gnojownika. Czysta ekologia, żadnej chemii.
6 1
Z tego co się orientuję, nikt prócz zwierząt tam nie mieszka. Może tobie chałupę wyburzę i postawię blaszany garaż?
0 3
A ten park, to ludzi ma być, czy dla zwierząt? Mnie to się zdaje, ze parki dla zwierząt to już są, nazywają się: lasy, łąki, pola itp.
5 0
lasy, pola...
"tzw. lasek komunalny."
Przecież to takie wygwizdowie, gdzie nikt nie chodzi... a jeśli już, to po to, by znaleźć się tej "dzikiej" części parku.
Leżąca kłoda poza ścieżką tak bardzo przeszkadza, że wymieni się ją na substytut?
Może lepiej wytłumacz mi jaki jest w tym cel. Oprócz wydania (i zarobienia) pieniędzy oczywiście.
3 0
no i warto zapytać:
Skoro to park dla ludzi, to po co tam bzdurne "domki" dla owadów? Kolega produkuje?
0 3
"Przecież to takie wygwizdowie, gdzie nikt nie chodzi...". No to może teraz zacznie chodzić?
0 0
Może tak, może nie. konarów leżących na ścieżkach tam nie widziałem, więc to nie one utrudniały spacerowanie.
Za to z całą pewnością zlikwiduje się naturalne siedliska.
0 2
Kwestia gustu. W końcu same parki, to już nie są twory naturalne. Podobnie jak miasta i wsie. Jasne, nie jestem za zanieczyszczaniem, niszczeniem przyrody, itp. Niemniej przesady też nie lubię. Skoro jest miasto, samo w sobie twór sztuczny, to należy je dopasować do potrzeb mieszkańców - oczywiście w sposób jak najmniej naruszający przyrodę - niemniej kształtujący je dla wygody zamieszkujących. Pozostawianie gnijących drzew w parku to nie najlepszy pomysł. Robi się to np. w lasach - dla potrzeb m.in. owadów. A takie szukanie na siłę "natury" przez pseudoekologów może doprowadzić w końcu do absurdu, i to szkodliwego. Bo patrząc ich oczyma, po co zwalczać choroby (grypa, gruźlica np.). Przecież choroba to czynnik jak najbardziej naturalny, wywołany przez absolutnie naturalne bakterie lub wirusy. Po co produkować leki - toż to sama chemia. A przestać leczyć, zostawić samej naturze (vide Białowieża), a przyroda sama ds sobie radę. Kto przeżyje, to przeżyje - natura w czystej postaci.
0 0
porównujesz kłodę do gruźlicy i nazywasz mnie pseudoekologiem? widzę, że argumenty się skończyły. dziękuję :)
PS są też "walory edukacyjne".