W ciszy poranka, przy dźwięku syren alarmowych, strażacy z powiatu szczecineckiego oddali hołd Kamilowi Woźniakowi. Druhowi, który zmarł po ciężkiej chorobie, a dla wielu był kimś więcej niż kolegą z jednostki – był przyjacielem i człowiekiem, na którego zawsze można było liczyć.