Grypa atakuje na potęgę. W styczniu odnotowano setki tysięcy zachorowań, a powikłania prowadzą do dramatycznych konsekwencji. Niektóre szpitale w Polsce zapełnione są po brzegi.
Tegoroczny sezon grypowy nie oszczędza Polaków. Jak podaje PAP, w styczniu lekarze zdiagnozowali około 300 tysięcy przypadków grypy, z czego aż 200 tysięcy zachorowań przypada na drugą połowę miesiąca.
Od początku sezonu epidemicznego 2024/2025 odnotowano prawie tysiąc zgonów związanych z powikłaniami tej choroby.
Grypa nie jest jedynie sezonowym przeziębieniem – może prowadzić do groźnych komplikacji, takich jak zapalenie płuc czy zaostrzenie chorób przewlekłych, np. cukrzycy czy niewydolności serca.
Szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby są dzieci poniżej piątego roku życia, osoby starsze, kobiety w ciąży oraz osoby z osłabioną odpornością.
Wzrost liczby zachorowań doprowadził do przeciążenia wielu placówek medycznych. W niektórych szpitalach konieczne jest dostawianie łóżek, a oddziały zakaźne pracują na pełnych obrotach.
Szczególnie trudna sytuacja panuje w szpitalach dziecięcych, gdzie większość pacjentów stanowią najmłodsi z ciężkim przebiegiem grypy.
Eksperci podkreślają, że szczepienia przeciw grypie pozostają najskuteczniejszą metodą ochrony przed powikłaniami i ciężkim przebiegiem choroby. Jednak zainteresowanie szczepieniami w Polsce pozostaje na bardzo niskim poziomie – w ubiegłym sezonie zaszczepiło się jedynie 5,5% Polaków.
Szczepionki są bezpłatnie dostępne dla dzieci, seniorów powyżej 65. roku życia oraz kobiet w ciąży. Dorośli w wieku 18-64 lata mogą skorzystać z 50-procentowej refundacji.
Lekarze apelują, by nie bagatelizować objawów grypy. W przypadku pogorszenia samopoczucia należy skonsultować się z lekarzem i unikać kontaktu z innymi, aby nie narażać ich na zakażenie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz