-Coś dziwnego pływa po Trzesiecku. Wygląda jak jakaś sieć rozłożona w poprzek jeziora. Z bliska widać, że są tam jakieś urządzenia – zaalarmował nas Czytelnik. Najwięcej takich urządzeń można zauważyć pomiędzy plażą wojskową a Mysią Wyspą. Co to jest?
Urządzenia nie są oznakowane i nie ma nigdzie informacji o jakiś pracach. Po kilku wykonanych telefonach do urzędów, udało nam się ustalić więcej szczegółów. Okazuje się, że pływające urządzenia to czujniki wykorzystywane przez geologów, którzy od kilku miesięcy szukają złóż gazu i ropy w okolicy Szczecinka. Już wcześniej informowaliśmy o rozpoczęciu prac, z których większość prowadzonych jest na lądzie, ale są sytuacje, że pomiary trzeba wykonać także pod zbiornikami wodnymi, i do tego służą właśnie wspomniane czujniki pływające obecnie na jeziorze Trzesiecko.
[ZT]22775[/ZT]
O szczegóły zapytaliśmy Macieja Stawinogę, rzecznika prasowego spółki Gofizyka Toruń. Jak się dowiadujemy, prace na wodzie można podzielić na dwa rodzaje odpowiednio zastępujące pracę na lądzie.
W pierwszym przypadku na wodzie rozkładane są czujniki, które są przedłużeniem profili badawczych rejestrujących fale sejsmiczne na lądzie.
-Na realizowanym projekcie profile sejsmiczne przecinają jezioro Trzęsiecko. Na tym akwenie stosujemy hydrofony –wyjaśnia Maciej Stawinoga. -Są to nieco inne czujniki, niż te stosowane na lądzie. Dane z hydrofonów są, w późniejszym czasie analizy danych, zestawiane z danymi z lądu i uzupełniają miejsca gdzie rozłożenie czujników lądowych nie było możliwe. Na powierzchni wody, na specjalnej piance, unosi się część elektroniczna czujnika (tę właśnie część widać na przesłanym przez Pana filmie), a sam wspomniany hydrofon jest opuszczony w głąb wody, zwykle na głębokość kilku metrów. Całość zestawu jest zakotwiczona do dna.
Drugim typem prac na wodzie jest wzbudzanie fali sejsmicznej.
-W miejscach, gdzie profile badawcze przecinają jeziora, wymagane jest zastosowanie innej metody wzbudzania fal sejsmicznych niż na lądzie. Wykorzystuje się do tego sprężone powietrze, które jest dostarczane do urządzenia znajdującego się na głębokości kilku metrów. Urządzenie uwalnia powietrze pod ciśnieniem, które, po dotarciu do dna, wywołuje falę sejsmiczną. Dalej wszystko przebieg analogicznie, jak na lądzie – fala sejsmiczna odbija się od poszczególnych warstw geologicznych i wraca na powierzchnię, gdzie jest rejestrowana przez czujniki -wyjaśnia rzecznik.
Nasz rozmówca zaznaczył, że prace badawcze na jeziorze, podobnie jak te na lądzie, są całkowicie bezpieczne dla środowiska naturalnego, ludzi i zwierząt.
K O S M I T A12:29, 29.04.2021
T O N A P E W N O J E S T U F O ! ! ! 12:29, 29.04.2021
Jasko12:33, 29.04.2021
U nas nic nie znajdziecie. Bo my już żyjemy w mieście mlekiem i miodem płynącym. 12:33, 29.04.2021
Tubylec14:07, 29.04.2021
Podobne urządzenia są także rozłożone w mieście. Jeżeli dobrze pamiętam, widziałem chyba je przy obwodnicy i przy ul. Koszalińskiej. 14:07, 29.04.2021
John14:15, 29.04.2021
I kury przestały się nieść! 14:15, 29.04.2021
Nurek Jurek15:15, 29.04.2021
W zatoce przy d. ślusarni mazutu, ropy i smoły od ch...ja. To nasz Emirat. 15:15, 29.04.2021
Wizjoneiro21:14, 29.04.2021
pewnie nowa wizja Wizjonerów znad Niezdobnej 21:14, 29.04.2021
Nie boj22:15, 29.04.2021
Alaram! Czytelnik sie boi. Ci to moze byc. Alarm! Czytelniku, nie boj ;) 22:15, 29.04.2021
zoolog11:21, 30.04.2021
to jest może lamun !!! 11:21, 30.04.2021
g-a15:17, 22.06.2021
To chyba jest peryskop łodzi podwodnej wiozącej Tuska do Polski. Na razie badają poziom lemingozy pod wodą i w powietrzu. 15:17, 22.06.2021
Heh13:34, 29.04.2021
8 7
Co tam w miescie! Ogladajac TVP to caly kraj niczym Eldorado, kraina szczesliwosci. 13:34, 29.04.2021
Moniczka19:16, 29.04.2021
4 2
I bezrobocie ciągle im spada, he he he 19:16, 29.04.2021
poko19:26, 30.04.2021
4 0
Będzie jeszcze lepiej bo POKO nie chce funduszy europejskich, taka tępota mieszka w tym eldorado. 19:26, 30.04.2021