Zamknij

W listopadzie jest aż sześć dni wolnych od handlu. Przedsiębiorcy chcą zmian w przepisach

10:48, 28.10.2024 Michał Kaczmarek / Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Aktualizacja: 10:51, 28.10.2024
Skomentuj
reo

Już we wtorek 29 października w sejmie odbędzie się posiedzenie Komisji Gospodarki i Rozwoju.  Podczas posiedzenia odbędzie się dyskusja o sytuacji handlu w Polsce w związku z zakazem handlu w niedziele. Do Warszawy udadzą się także przedsiębiorcy ze Szczecina.

– Handel w niedzielę jest tematem, który wymaga zmian. Listopad jest miesiącem ważnym dla handlu detalicznego, a mamy w tym roku rekordową liczbę aż sześciu dni wolnych od pracy. Gospodarka nie może pozwolić sobie na kolejne straty, szczególnie w obliczu tak dużego spadku konsumpcji.

– mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Przecież od kilku lat nie handluje się w niedzielę, a sklepy małe i tak znikają”

Ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące konsumpcji w Polsce negatywnie zaskakują. Spadek ten jest zdecydowanie większy niż jeszcze kilka miesięcy temu. Oznacza to, że obywatele decydują się na uważniejsze wydawanie środków, nawet w momencie gdy inflacja nie jest tak wysoka, jak jeszcze kilka miesięcy temu.

W opinii Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie konieczne jest, by wrócić do tematów istotnych dla przedsiębiorców, a jednym z takich jest na pewno powrót do handlu w niedziele przynajmniej w wymiarze dwóch niedziel w miesiącu.

- Handel w ostatnich miesiącach odnotowuje rosnące straty. Obecna sytuacja najmocniej osłabia małe i największe sklepy. Niebawem możemy znaleźć się w sytuacji, że jedynymi podmiotami mającymi zasadność istnienia na rynku będą dyskonty. Ich polityka marketingowa jest bardzo agresywna, a konkurencja cenowa sprawia, że małe sklepy nie mają szansy z nimi rywalizować. Handel w niedzielę będzie powodować, że sektor handlowy zyska nowy bodziec, a ilość klientów rozłoży się na większą ilość dni.

– mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Wielu przeciwników handlu w niedzielę używa argumentu, że będzie on jeszcze mocniej uderzać w małe sklepy.

- Taka argumentacja nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Przecież od kilku lat nie handluje się w niedzielę, a sklepy małe i tak znikają. Należy je wesprzeć np. poprzez ulgi podatkowe, wspieranie małej przedsiębiorczości czy nawet dopłaty do mediów jeżeli jest to mała firma rodzinna.

– mówi Hanna Mojsiuk.

Handel w niedzielę. Wolna wigilia, ale możliwość sprzedaży w niedzielę

Podczas spotkania w sejmie prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk zamierza opowiedzieć się za przywróceniem handlu w niedzielę, choć przedsiębiorcy są otwarci na jego formułę. Jak mówi Hanna Mojsiuk jest jeszcze wiele przestrzeni d dyskusji w tym temacie.

- Mogą to być dwie niedziele w miesiącu, może to być ograniczenie godzin otwarcia, może to być otwarcie sklepów w niedzielę w zamian za wolny dzień od pracy w wigilię. Ograniczanie handlu w niedzielę powoduje, że np. w listopadzie 2024 roku aż sześć dni w miesiącu to dni bez handlu – cztery niedziele, jeden piątek i poniedziałek. To w miesiącu poprzedzającym święta naraża przedsiębiorców, hurtowników i producentów na wielkie straty. Musimy przestać podchodzić do handlu w niedzielę jako do czynnika premiującego tylko i wyłącznie zagraniczne sieci handlowe. Im większa będzie sprzedaż i ruch w sklepach, tym większy będzie ruch u producentów, hurtowników, rolników, rzemieślników i podmiotów gospodarczych obsługujących i zaopatrujących przedsiębiorców sektora handlowego.

– mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt handlu w niedzielę istotny dla Pomorza Zachodniego.

- Jesteśmy regionem turystycznym i w sezonie letnim otwarte w niedzielę sklepy są potrzebne turystom. Inna sprawa to fakt, że w Niemczech sklepy w niedzielę są również zamknięte. Otwarcie ich np. w Szczecinie spowodowałoby większą obecność w naszym mieście turystów zakupowych z przygranicznych miejscowości.

– dodaje Hanna Mojsiuk.

(Michał Kaczmarek / Rzecznik Prasowy Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

GośćGość

0 1

Hmm, a co w tym dziwnego, że konsumpcja spada, mimo, że teoretycznie (tylko teoretycznie) inflacja spada. Konsumenci stają się ostrożni - oszczędności wielu osób zostały poważnie nadwątlone... Handel w niedzielę - nie widzę powodu, żeby go przywracać. Straty dla przedsiębiorców? Gdzie, kiedy? Jak sklep będzie zamknięty, to robię zakupy dzień wcześniej, wydając jednocześnie więcej - oczywiście przedsiębiorcy chcieliby zarabiać 2 razy, to normalne, ale nie do końca tak to działa... Janusz z Grażyną, w drodze z kościoła, zajdą do centrum handlowego, pokręcić się i spotkać z sąsiadami. Nic przy tym nie kupią, za to będą przez kilka godzin patrzeć na witryny, generując dodatkowe koszty (np. sprzątanie, energia itd.). A spotkać się z sąsiadami można się równie dobrze na spacerze, w mieszkaniu albo w restauracji (takowe są przecież czynne). I żeby nie było, marudy: w tyłku mam kościół i inne, więc argument o tym, że chcę, żeby lecieć na mszę wydawać kaskę na ofiarę automatycznie upada. Nie pamiętam ile (najmniej kilkanaście) lat nie dostali ode mnie ani grosza. 12:05, 29.10.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%