Niebezpiecznie było na DK-20 w piątkowe przedpołudnie. Pomiędzy Gwdą Wielką a Marcelinem toyota rav4 wylądowała w rowie.
Jak udało nam się ustalić, kierujący terenówką sam zjechał na pobocze a następnie do rowu, aby uniknąć zderzenia z innym samochodem, który zwolnił przed zjazdem w boczną drogę. Gdyby nie to doszłoby do najechania na tył.
Na szczęście w zdarzeniu tym nikomu nic się nie stało.
[ALERT]1582306466730[/ALERT]
obserwator17:21, 23.02.2020
1 0
Gdyby zachował odpowiednią odległość od poprzedzającego pojazdu nie zaliczyłby wizyty w rowie. Głowa służy nie tylko do noszenia czapki a tak przeważnie kończy się jazda na zderzaku. 17:21, 23.02.2020