Zamknij

STREFA KOBIET. W pogoni za pięknem...

07:00, 05.12.2021 Aktualizacja: 07:57, 15.12.2021

STREFA KOBIET. W pogoni za pięknem...

 autorka: mgr Liliana Wronowska
 

Wygląd człowieka jest  jednym z najważniejszych czynników tworzenia jego samooceny oraz budowania relacji z innymi ludźmi. Wpływa na przypisywanie sobie i innym odpowiednich cech i związanym z nimi modelu zachowań. Nasze wyobrażenie o osobach brzydkich i ładnych jest często kształtowane już w dzieciństwie i zgodnie z nim „zaszufladkowujemy” odpowiednio ludzi patrząc jedynie na ich powierzchowność. Ponieważ brzydotę oceniamy ujemnie, ładnym ludziom przypisujemy z góry lepsze cechy charakteru niż brzydszym.

Obcowanie z osobą ładną sprawia nam przyjemność estetyczną, co sprzyja postrzeganiu ludzi ładnych jako pozytywnych, co często jest prawdą ponieważ osoby „ładne”– świadome swojej urody mają zazwyczaj wyższe poczucie własnej wartości, są pozytywnie nastawione do życia, częściej się uśmiechają. Brzydota kojarzy się natomiast z biernością, lenistwem, otyłością, brakiem inteligencji i wywołuje odrazę. Podświadomie stronimy od osób niezadbanych, niechlujnych, byle jak ubranych, wykazujących się brakiem higieny.

Definicja piękna nie jest jednoznaczna: „nie to piękne, co piękne, ale to co się komu podoba”… to co dla jednych jest ładne- dla innych może być zwyczajne i przeciętne. Jakie cechy decydują o fizycznej urodzie? Jakie są stereotypy naszego myślenia?

Stereotypowy ideał kobiety

  • Młoda
  • Szczupła sylwetka, duże piersi, szersze biodra, wąska w talii- ideał odpowiada proporcjom lalki „Barbie”
  • Długie, gęste włosy, będące oznaką młodości i witalności
  • Duże oczy, długie rzęsy, mały, prosty nos, pełne usta, promienna cera
  • Symetryczna harmonijna twarz- to co symetryczne nasz mózg odbiera za zdrowe

Media promując wizerunek doskonałych estetycznie osób odpowiedzialne są za podtrzymywanie i promowanie oraz wzmacnianie stereotypów. Piękno stało się towarem. 

Media kreują wizerunek „młodości”- nawet kremy dla 40-to latek reklamowane są przez trzydziestolatki, a kremy na cellulit przez młode kobiety o idealnej sylwetce i nieskazitelnej skórze. Kobiety biorące udział w konkursach piękności, modelki, aktorki, celebrytki, są coraz szczuplejsze, a ich biusty coraz większe. Większość ma skorygowane mankamenty swojej twarzy (powiększone usta, wypełnione zmarszczki, podniesione „kości policzkowe” itd.). Prezentując idealny model piękna media utrzymują w kobietach zwątpienie wobec własnego ciała i powodują, iż wiele z nich całkowicie zatraca się w pogoni „za pięknem i doskonałością”, tracąc niejednokrotnie swoją tożsamość i indywidualność. Chęć upodobania się do ideału jest tak wielka, a potrzeba tak silna, że są w stanie zapłacić każdą cenę.

Jednak istnieje granica piękna w każdym z nas i nie da się poprawiać urody w nieskończoność. Anatomia naszego ciała wyznacza granice „własnego ideału”, a po jej przekroczeniu może już być tylko gorzej…

Początkowo chirurgia plastyczna zajmowała się przywracaniem „dobrego wyglądu” utraconego na skutek urazów fizycznych. Zaczęła rozwijać się po pierwszej wojnie światowej kiedy to próbowano usuwać skutki obrażeń wojennych.

Dziś poprawia się wygląd osoby „całkowicie zdrowej”, korygując jedynie mankamenty jej urody (zbyt duży nos, odstające uszy, opadające powieki, zbyt płaskie „kości policzkowe”, zbyt małe usta ,piersi, pośladki, nadmiar tłuszczu). Niejednokrotnie zabiegi takie związane są jedynie z fanaberią pacjenta, ale bywa, że są dla człowieka jedyną możliwością poprawy komfortu życia (np. usuwanie blizn poparzeniowych, plastyka powłok brzusznych po nadmiernym odchudzaniu, rekonstrukcja kształtu kości po wypadkach).

W pogoni za pięknem poddajemy się nieustannym zabiegom upiększania, w których niejednokrotnie się zatracamy. Dziś nie mamy już tylko „ ładnie się starzeć”- dziś mamy być „wiecznie młodzi”. Stąd rzesze dojrzałych wiekowo kobiet z nieruchomą od „botoksu” twarzą- w imię pozbycia się zmarszczek. Młodość stała się samoistną wartością. Na jej bazie wyrósł wielki biznes wsparty najnowocześniejszymi osiągnięciami nauki, medycyny i marketingu. Rozwinęły się nowe działy nauki- kosmetologia i medycyna estetyczna, powstają nowe technologie medyczno- kosmetyczne ( m.in. kosmoceutyki- „ pigułki młodości”).

„Piękno z photoshopa”

Niejednokrotnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że media kreują często fałszywy obraz piękna, ukazując naszych idoli w świetle dalece odbiegającym od rzeczywistości. Ich zdjęcia poddawane są obróbce, dzięki której wyglądają idealnie i tym ideałem nas „zarażają”.

Dzisiejsza technologia daje nam takie same możliwości. Ponieważ idealny wygląd jest trudny do osiągnięcia a jednocześnie społecznie wymagany, uciekamy się do pewnych oszustw naszego wizerunku.

Narzędzia w postaci aplikacji „Photoshop”, „Snapchat”, sprawiają że chociaż na chwilę, „ zamknięci w kadrze” jesteśmy bliżej ideału. O tym jak istotny jest nasz dobry wygląd dzisiejszych czasach świadczyć może fala „selfie”, która zalewa portale społecznościowe. Niektórzy sztukę pozowania do zdjęć opanowali do perfekcji i na każdym zdjęciu- poza zmianą ubioru i otoczenia, wyglądają tak samo, przyjmując maskę „ nieodzownego wytrzeszczu oczu z uniesionymi zalotnie brwiami” oraz charakterystycznego „dzióbka”.

Czy istnieją niebezpieczeństwa związane z dążeniem do ideału?

Ludzie przesadnie dbający o swoją powierzchowność narażają się często na utratę zdrowia fizycznego, a nawet psychicznego. Większość kobiet ocenia się jako „zbyt grube” - nawet te szczupłe mają z reguły 2 kg do zrzucenia.
 Niektórzy w dążeniu do idealnej sylwetki katują się dietami oraz licznymi zabiegami medycyny i kosmetologii estetycznej oraz sięgają po „ cudowne środki odchudzające”. Nie tylko kobiety zatracają się w pogoni za ideałem. Mężczyźni potrafią sobie spędzać wiele godzin w siłowni i większość wolnego czasu poświęcać na tzw. „rzeźbienie sylwetki”. Niejednokrotnie aby przyspieszyć ten efekt sięgają po szkodliwe substancje. Przymus treningu prowadzi często do wycofania się z życia towarzyskiego i zaniedbania więzi międzyludzkich.

Obsesja na punkcie swojego wyglądu może ujawnić się jako choroba psychiczna zwana dysmorfofobią. To zaburzenie psychiczne charakteryzujące się występowaniem lęku W wyniku przeświadczenia o istotnym defekcie urody. Wadą może być każda część ciała, która dla chorego jest brzydka, nieestetyczna i niemożliwa do zaakceptowania. Chorzy nie akceptują swojego wyglądu korygując wyimaginowane mankamenty swojej urody. Nie mogąc się zaakceptować izolują się od przyjaciół i bliskich,  niejednokrotnie popadają w depresję mogącą prowadzić do samobójstwa. Przyczyną tego schorzenia mogą być czynniki kulturowe, biologiczne, rodzinne oraz psychologiczne. Bardzo duży wpływ mają wzorce propagowane przez media narzucające określone kanony piękna, jednocześnie piętnując wszelkie niedoskonałości i defekty ludzkiego ciała. 

Żyjemy obecnie w społeczeństwie, w którym uroda, szczupła sylwetka i młodość znajdują się wśród najbardziej cenionych cech. Atrakcyjność fizyczna ma dziś o wiele większe znaczenie niż kilkadziesiąt lat temu. Uroda zewnętrzna nabrała takiej samej wartości jak „ piękno umysłu”, które było niegdyś największą wartością człowieka. To prawda: „piękno jest w nas”… Ale żeby ktoś zechciał je odkryć musimy zainteresować go w swoją powierzchownością. Niestety coraz częściej zapominamy, że to nie „szata zdobi człowieka” i oceniamy „książkę po okładce”.

Osoby „urodziwe” traktowane są z większą uwagą, a ich działania oceniane są częściej pozytywnie- w myśl stereotypu „to co piękne jest również dobre”. Nasza chęć otaczania się ładnym rzeczami-w tym ludźmi wynika z podświadomej pogoni za pięknem, ideałem i harmonią. 
Dlatego dla wielu osób uroda jest jednym z głównych kryteriów oceny pozycji społecznej i postrzegana jest wręcz jako klucz do sukcesu.

Jak zatem „starzeć się z godnością”, a jednocześnie nie popaść w „sidła zabiegów medycyny estetycznej”? O tym w kolejnym artykule…
 


komentarz(3)

kamila90kamila90

2 0

jakos to wszystko w ogole mnie nie dziwi... twarze bez faktury, bez porow, bez ani jednego wloska. cialo po ciazy? po 2 tygodniach ani brzucha, ani kilogramow, ni grama cellulitu. mi samej zajelo po ciazy usuniecie cellulitu kilka dobrych miesiecy walki a tutaj celebrytki na instagramie po 2 tygodniach wygladaja jakby dla nich ciaza byla jedynie wyzbyciem sie gazow... co ten photoshop nie robi... 16:50, 07.12.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

MimozaMimoza

0 0

I jak to zrobiłaś?
Co robiłaś, że robiłaś usunęłaś cellulit?
Możesz coś podpowiedzieć?
Czas nie gra roli tylko efekty. 09:56, 13.12.2021


kamila90kamila90

0 0

przede wszystkim zaczelam wiecej cwiczen, zaczelam tez dbac o to co jem, zaczelam tez dbac o poprawe mikrokrazenia tzn. zaczelam sie masowac cialo bo czytalam ze wtedy lepiej usuwa sie nadmiar wody i tez lepiej sie wchlaniaja skladniki aktywne. tak tez po vialise lifting effects lepiej sie wchlaniaja przez co tez i lepiej dzialaja na skore. mi to pomoglo tylko wlasnie zmasowane dzialanie antycellulitowe a nie jedna rzecz ktora skutecznie po 1 razie magicznie usunie cellulit. 15:16, 16.12.2021


reo
0%