Zamknij

MEN nie rezygnuje z "edukacji zdrowotnej", mimo protestów. Jasna deklaracja

17:46, 29.11.2024 .
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/ Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/

Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) nie zamierza rezygnować z wprowadzenia edukacji zdrowotnej w szkołach, pomimo protestów. Jak podkreśliła w Radiu ZET wiceszefowa MEN, Joanna Mucha, przedmiot ten jest niezwykle istotny, szczególnie w obecnych czasach, kiedy zmieniają się warunki wychowywania dzieci, a ich dobrostan psychofizyczny staje się coraz bardziej zagrożony.

Edukacja zdrowotna zastąpi WDŻ w 2025 roku

Edukacja zdrowotna, której celem jest edukacja w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, ma od roku szkolnego 2025/2026 zastąpić dotychczasowy przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie” (WDŻ).

Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania tego przedmiotu trafił do konsultacji. Wprowadzenie nowego przedmiotu wywołało kontrowersje, zapowiedziano protesty nauczycieli i rodziców, którzy sprzeciwiają się jego wprowadzeniu.

Rodzice nie wiedzą, jak rozmawiać z dziećmi o zagrożeniach

W odpowiedzi na pytania o protesty, Joanna Mucha wskazała na brak odpowiednich kompetencji u części rodziców w zakresie prowadzenia rozmów o zagrożeniach współczesnego świata.

– Rozmawiałam parę razy prywatnie z rodzicami, którzy mają dość konserwatywne poglądy i oni mówią mi: 'my nie potrafimy rozmawiać z dziećmi o tych tematach, nawet nie wiemy, o czym z nimi rozmawiać  – powiedziała wiceministra.

Dodała, że wielu rodziców nie zna zjawiska sextortion (szantażu seksualnego w Internecie), które może prowadzić do poważnych problemów emocjonalnych i psychicznych dzieci, a w skrajnych przypadkach – do tragicznych konsekwencji.

Ochrona przed zagrożeniami cyfrowymi i fizycznymi

Zdaniem Joanny Muchy, rodzice nie są w stanie odpowiednio chronić swoich dzieci przed nowoczesnymi zagrożeniami, ponieważ nie mają takiej wiedzy i doświadczenia jak młodsze pokolenia, które na co dzień korzystają z mediów cyfrowych. Wiceszefowa MEN podkreśliła, że edukacja zdrowotna ma na celu ochronę dzieci przed tymi zagrożeniami.

– "Seksualizacja jest uznawana za zagrożenie" – zaznaczyła. Według niej, ministerstwo nie chce, aby dzieci były narażone na niewłaściwe treści, a nowy przedmiot ma pomóc w nauce o zdrowiu fizycznym i emocjonalnym, a także w bezpiecznym poruszaniu się w cyfrowym świecie.

Podział opinii wśród rodziców i nauczycieli

Decyzja MEN spotkała się z różnorodnymi reakcjami. Część rodziców i nauczycieli wyraża obawy, że zmiany mogą prowadzić do niepotrzebnej "seksualizacji" dzieci, obawiając się, że przedmiot ten może zawierać nieodpowiednie treści.

Z kolei zwolennicy wprowadzenia edukacji zdrowotnej wskazują na konieczność poruszenia trudnych, ale ważnych tematów, takich jak zdrowie psychiczne, cyberzagrożenia.

Ostateczna wersja programu ma zostać zaprezentowana przed rokiem szkolnym 2025/2026.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

g-ag-a

1 0

Na czerwono zaznaczyło 100% respondentów. O czymś to świadczy. 23:11, 29.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%