Radiowy sygnał o pojazdach uprzywilejowanych ma poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach. Ten sygnał mają usłyszeć wszyscy kierowcy, nawet przy włączonym radiu. Inicjatywa trafiła już do Sejmu.
To pomysł, jak podaje Rzeczpospolita, sejmowego zespołu ekspertów ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Projekt nowelizacji ustawy jest już gotowy.
- Wprowadza on trzeci sygnał dla takich pojazdów. Powód? Kolizje radiowozów, limuzyn VIP-ów czy wozów strażackich, nawet z ofiarami śmiertelnymi - możemy przeczytać w dzienniku.
Inicjatywa sięga już 2020 roku, ale teraz ma szanse powodzenia.
Na czym ma polegać radiowy sygnał?
- Mechanizm jego działania opierać się ma na prostym założeniu nadawania komunikatu słownego ostrzegającego o przejeździe pojazdu uprzywilejowanego - tłumaczy Rzeczpospolita.
W karetkach, radiowozach czy wozach strażackich miałyby pojawić się specjalne urządzenia, które miałyby emitować odpowiedni komunikat. Jego treść, jak podaje "Rz", miałaby brzmieć: "Uwaga! Pojazd na sygnale. Proszę ułatwić przejazd".
Treść komunikatu miałby usłyszeć każdy kierowca. Także ten aktualnie słuchający radia, bo "każda audycja zostałaby w tym celu na chwilę przerwana".
- Ponadto komunikat ma być nadawany nawet wtedy, gdy kierowca nie będzie słuchał radia. Szczegóły techniczne ma określić rozporządzenie. W obecnym kształcie projekt mówi, że sygnału radiowego używać mają tylko służby ratujące życie: pogotowie, straż pożarna i policja. Kolumny rządowe i auta Służby Ochrony Państwa dziś w projekcie nie ujęto - tłumaczy dziennik.
tuskolandia19:30, 20.01.2022
0 1
Walić ich i ich przejazdy w sam środek 19:30, 20.01.2022
Decybele czy debile?10:11, 22.01.2022
1 0
Trochę żartu w tym widzę. Ja jedzie samochód i ma 100% ciemnych szyb, w bagażniku aparatura na 800W i wali z niego "ŁUB ŁUB ŁUB", jak on nie usłyszy sygnału syreny strażackiej (tej mocniejszej, jak na statku), to komunikat słowny będzie jak słowa żebraka o jałmużnę. Z dzieciństwa pamiętam akcje MO uczące obowiązku zatrzymania się i przepuszczenia pojazdu uprzywilejowanego. Najpierw jechała karetka na sygnale a za nią jechał samochód MO. Kto nie zatrzymał się, miał mandat. Wpreawdzie była to prowokacja, ale oddziaływanie było skuteczne. 10:11, 22.01.2022