O 228 tys. zł zostanie zwiększona subwencja oświatowa samorządu powiatowego w związku z rządowym programem, który przewiduje wsparcie w wysokości 500 zł dla nauczycieli, na zakupu sprzętu, w tym m.in. akcesoriów komputerowych, oprogramowania lub usługi dostępu do internetu. To właśnie temat rządowego programu rozpoczął ostatnie spotkanie z dyrektorami szkół ponadpodstawowych. Od czasu trwania nauczania zdalnego starosta Krzysztof Lis organizuje takie spotkania cyklicznie.
Dofinansowanie w wysokości 500 zł będą mogli otrzymać nauczyciele zatrudnieni zarówno w szkole publicznej jak i niepublicznej. Na ten cel rząd przeznaczył 300 mln zł. Środki, które otrzymał Powiat Szczecinecki zostaną wprowadzone do budżetu już podczas najbliższej sesji Rady Powiatu, którą zaplanowano na 4 grudnia.
W dalszej części spotkania dyrektorzy placówek raportowali przebieg nauczania zdalnego. Podczas ostatniego spotkania nie zgłaszali oni większych problemów i tym razem było podobnie. Zajęcia wciąż prowadzone są za pośrednictwem aplikacji Microsoft Teams. Lekcje poza uzasadnionymi przypadkami nie przekraczają 30 minut. Dyrektorzy i nauczyciele na bieżąco monitorują sytuację dotyczącą frekwencji. W przypadku, gdy uczniowie nie uczestniczą w lekcjach, kontaktują się z rodzicami.
Szkoły borykają się z mniejszym bądź większym problemem dotyczącym obecności kadry nauczycielskiej. Duże problemy ze względu na ilość pedagogów przebywających na kwarantannie ma Specjalny Ośrodek Szkolno Wychowawczy im. Jana Brzechwy w Szczecinku, z kolei na przykład I LO im. Ks. Elżbiety oraz ZST nie mają ich w ogóle. W przypadku ostatniej ze szkół w dużej mierze wznowiono praktyczne zajęcia warsztatowe. Funkcjonować zaczął również internat.
Zajęcia online prowadzi Centrum Edukacji Ekologicznej w Szczecinku. Na normalnych zasadach działa Poradnia Pedagogiczna Psychologiczna w Szczecinku, ale jak podkreśliła dyrektor Dorota Patkowska frekwencja na zajęciach wynosi ok. 85 %.
Następne spotkanie zaplanowano już na 8 grudnia. Będzie ono poświęcone m.in. takim tematom jak zasadność wprowadzenia w szkołach tzw. elektronicznego naboru czy realizowanego przez Powiat Szczecinecki jako organu prowadzącego programu „Dobry klimat dla zawodowców”.
Obserwator09:29, 02.12.2020
Nie dałbym im nawet złotówki.. Źle zarabiają? Ile mają wolnego? A rodzice biednych dzieci jakoś musiały sobie poradzić żeby kupić na raty komputer do nauczania... 09:29, 02.12.2020
Gość09:45, 02.12.2020
Nauczanie zdalne w szkołach podstawowych to PORAŻKA!!!
Porażka rządu i jeszcze większa porażka nauczycieli. A o nich to mógłbym napisać więcej, ale moglibyście tego nie wydrukować.
09:45, 02.12.2020
Go11:41, 02.12.2020
Śmiało! O sobie napisz. Będzie jaaazda. 11:41, 02.12.2020
Zofia11:33, 02.12.2020
Nawet najlepsza lekcja on line nigdy nie zastąpi normalnej lekcji, to truizm, o którym warto jednak pamiętać. Nie wszyscy nauczyciele potrafią odnaleźć się w takiej formie prowadzonych zajęć, to też truizm, podobnie jak to, że spora część uczniów też ma z tym kłopoty. Wszystko dlatego, że rząd wybrał najgłupszą formę ograniczania zajęć tradycyjnych stosując "urawniłowkę". Dużo lepszą metodą byłoby punktowe wygaszanie zajęć stacjonarnych, adekwatne do ilości odnotowanych zakażeń w poszczególnych szkołach. Skoro w przedszkolach to się sprawdza, to przy zachowaniu maksymalnych środków ostrożności sprawdziłoby się również w szkołach podstawowych i średnich. Tymczasem w pandemicznym amoku zamknięto szkoły, w których nie odnotowano nawet ani jednego przypadku zarażenia koronawirusem. 11:33, 02.12.2020
Głąb11:40, 02.12.2020
I takie to oto mądrości. Zofia wie lepiej. Najlepiej. 11:40, 02.12.2020
Zofia 12:01, 02.12.2020
Do Wielce Szanownego Głąba! Słuszna ksywka, mocium panie! Więc zgodnie z miarą intelektualnych ograniczeń, jakie wyznacza onomastyka, na nic z Głąbem dyskusja, bo łeb pusty choć ambicji pewnie nie brakuje. 12:01, 02.12.2020
Gość 12:31, 02.12.2020
Moje dziecko jest w 4 kl podstawowej i w 7 nauczyciele świetnie sobie radzą jest lekcja, odpytywanie uczniów, sprawdziany, cała klasa się loguję. A lepiej żeby było tak niż nieobecność ucznia w szkole z powodu kwarantanny albo choroby i dziecko 2-3 tygodnie w plecy i wtedy samo musi nadrabiać. Więc nie narzekajcie bo gdyby każdy się pilnował i przestrzegał restrykcji to nie zamknęli by szkół proste 12:31, 02.12.2020
Gość13:14, 02.12.2020
Dzień dobry panu lub pani pedagog 13:14, 02.12.2020
Ja13:18, 02.12.2020
Komentarze samych zainteresowanych pedagogów bezcenne 13:18, 02.12.2020
Ktoś 17:46, 02.12.2020
Nie do końca jest prawdą, że lekcje trwają 30 min. Jedna z nauczycielek w szkole średniej potrafi prowadzić zajęcia 50 minut i jeśli ktoś wcześniej wyjdzie bez jej zgody potrafi to docenić na kolejnej lekcji z nią w formie odpytaniai i postawienia pały. 17:46, 02.12.2020
Jadzka09:42, 03.12.2020
Nauczycieli to moznaby sie zapytac jak im sie pracuje ;) a zeby sie dowiedziec jak idzie nauka to wypadaloby tez zapytac uczniow badz ich rodzicow. 09:42, 03.12.2020
Go11:44, 02.12.2020
9 3
Biedne janusze i grażyny, biednych oskarków i jessic. Przecież 500+ miało być na waciki. A każą mieć komp.? 11:44, 02.12.2020