Jeden z dwóch aeratorów zakotwiczonych na jeziorze Trzesiecko zerwał się z uwięzi. Do zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie na skutek silnych podmuchów wiatru.
Zerwany aerator został szybko zauważony przez Marka Antoniaka, który odpowiada za urządzenia. Przy pomocy motorówki aerator został „schwytany” i odholowany w bezpieczne, osłonięte od wiatru miejsce. Urządzenie z pomocą pracowników PGK zostało zabezpieczone przy brzegu w okolicy Mysiej Wyspy.
Na szczęście urządzenie nie zostało zniszczone. Jak tylko ucichnie wiatr aerator ponownie wróci na środek jeziora.
Pis23:10, 23.04.2019
1 0
A gdzie znów był Reperowicz ze swoją Bandą WOPR...? 23:10, 23.04.2019